Kiedy zabieramy się za meblowanie naszego nowo kupionego mieszkania, możemy mieć ogromny problem z tym, w jakich kolorach dobrać meble i sprzęty domowe. Nie tylko my taki problem mamy. To chyba problem wszystkich meblujących swoje domy czy mieszkania. Czasami nagle dostrzegamy, że pod nami jest ciemna podłoga w salonie – jakie meble wówczas dopasować? Czasem jednak zastanawiamy się nad tym już nieco wcześniej, na przykład w trakcie kładzenia podłogi, albo nawet — co zdecydowanie wypada lepiej — na etapie projektu.
Kiedy od początku zaplanujemy cały dom, wszystkie pokoje włącznie z kolorystyką mebli i sprzętów oraz ścian i podłóg, wówczas zaoszczędzimy sobie problemu z późniejszym zastanawianiem się, jak to zrobić, żeby wszystko do siebie pasowało. Wystarczy kawałek kartki, ołówek, nieco chęci i umiejętności. Można zacząć od zarysowania planu danego pokoju. Wystarczy schematycznie. Potem nanosimy meble i sprzęty, a na koniec dodajemy nieco trójwymiaru. Gdy już szkic jest gotowy, opisujemy wszystko kolorami.
Bardziej ambitni mogą pokolorować swój szkic albo w ogóle zrobić go w jakimś programie graficznym — wówczas będzie prościej z doborem kolorów. Czasami te niektóre firmy udostępniają program do projektowania wnętrz 3D, który pomaga nam dużo efektowniej wykonać zadania planowania rozkładu kolorów w naszym pomieszczeniu i całym domu. Bywa też, że firma prowadząca sprzedaż materiałów wykończeniowych sama podejmuje się zrobienia — odpłatnie, bądź w cenie materiałów — projektu wnętrza razem z wizualizacją 3D.
Niezależnie od sposobu, w jaki będziemy projektować nasze wnętrza, musimy to zrobić. W przeciwnym wypadku może się okazać, że nie przewidzieliśmy jakiejś ważnej kwestii i teraz jesteśmy zupełnie do tyłu, bo mamy niepasujące meble pod kątem funkcjonalnym i kolorystycznym. Przykra sprawa. Tak więc, aby jej uniknąć, wystarczy zacząć od projektu. Oczywiście można zrobić też zły projekt, zamiast solidnego, odpowiadającego stanowi faktycznemu, który pomógłby nam wszystko zrobić na cacy.
Taki zły projekt może powstać w wyniku złych wyobrażeń na temat pomieszczenia. Czasami nawet mieszkając w danym miejscu od lat albo od urodzenia, możemy mieć w głowie zakłamany obraz rzeczywistych kształtów i proporcji, zachowanych w mieszkaniu. Dlatego warto przy robieniu takiego projektu najpierw pomierzyć długości i wysokości ścian, sprawdzić nasze wyobrażenia ze stanem faktycznym, najlepiej rysując szkic, z wnętrza rysowanego pomieszczenia, ewentualnie przechodząc do pomieszczeń sąsiednich dla dopasowania pewnych newralgicznych punktów względem obu pokoi.
Kolejnym punktem będzie tu odpowiednie skalowanie. Najlepiej przyjąć jakąś prostą skalę, na przykład 1 m : 1 cm, bo wówczas nie musimy dużo przeliczać. Jeśli jednak wolimy się bawić w przeliczanie, możemy dopasować sobie inną skalę, na przykład względem szerokości kartki papieru, na której szkicujemy. Będzie to miało znaczenie, szczególnie w momencie rysowania mebli, czy tylko wyliczaniu miejsca, jakie pozostało na nie.
Jednak projekt to nie wszystko, nawet jeśli jest bardzo dobry, dokładny i jesteśmy z niego ogromnie zadowoleni. To tylko dobry początek. Przed nami teraz ogrom pracy nad wcielaniem go w życie i weryfikowaniem jego założeń w rzeczywistości, szarej jeszcze rzeczywistości. Najlepiej, jeśli uda się ja pokolorować zgodnie z planem, jednak nie zawsze tak musi być. Czasami bowiem zdarza się, że planując, nie weźmiemy pod uwagę dostępności danego mebla bądź sprzętu w danym kolorze i wówczas mamy problem.
Na szczęście jednak jest wiele możliwości późniejszego przemalowywania mebli i sprzętów, więc jeśli tylko ktoś ma ochotę i czas, to może naprawdę wiele zdziałać w tej materii nawet już po zakupie wszystkich elementów wyposażenia. Oczywiście przyda się tez determinacja i odrobina umiejętności, predyspozycje do bycia złotą — lub jak kto woli kolorową — rączka. Bo przecież mieszkanie to nasze królestwo i musimy czuć się w nim jak u siebie w domu. Inaczej można by pomyśleć, że pomyliliśmy drzwi i weszliśmy do sąsiada.