Blisko trzy dekady temu powstały w największych polskich miastach kochane przez Rodaków do dziś sklepy meblowe pewnej szwedzkiej i doskonale znanej na całym świecie marki. Czemu zawdzięczają swój globalny sukces i skąd takie ich powodzenie?
Nowy sposób na prezentację towaru
Trudno mi spekulować na temat innych krajów, jednak w Polsce to właśnie ów sklep wprowadził, oprócz charakterystycznych mebli, o czym później, również zupełnie inny sposób ich prezentacji. Dawne sklepy meblowe wyglądały okropnie, co wynikało w dużej mierze z panującego wówczas ustroju odznaczającego się deficytem w każdej dziedzinie życia, również w branży meblowej. Skoro wszystkie sensowne i ładne meble i tak “schodziły”, zanim w ogóle pojawiły się na wystawie, to po co się starać? W typowym sklepie meblowym kanapy upchane były jedne obok drugiej tak, że nie dało się przejść, nakryte podartą i nieprzezroczystą folią, z nogami owiniętymi szarym papierem (żeby się nie brudziły, albo bardziej, bo nikomu nie chciało się schylić, żeby zerwać papier). Taki był ogólny klimat sklepów meblowych. Nawet upadek socjalizmu niespecjalnie akurat na tę branżę miał wpływ. Dopiero szwedzki sklep wprowadził nowy sposób prezentacji mebli, który zachwycił Polaków i zmusił pozostałe sklepy do zmiany aranżacji. Pięknie zaprezentowane, ustawione w pomieszczeniach odwzorowujących rzeczywiste sypialnie, salony, pokoje dziecięce a nawet kuchnie i jadalnie meble zachęcały do kupna, pobudzały wyobraźnię i cieszyły oko. Już samo ich oglądanie (niekoniecznie posiadanie) w przestronnym, czystym, świetnie zorganizowanym i dużym sklepie stanowiło (i, co tu dużo mówić, stanowi nadal) po prostu zwykłą, ludzką przyjemność.
A same meble?
Od wspomnianych trzech dekad meble w stylu skandynawskim kupowane w znanej i lubianej sieci zdominowały zdecydowanie nasze mieszkania i domy. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze, przemawia za tym ich cena, dużo niższa niż w przypadku manufaktur, mebli robionych na zamówienie oraz tych z litego drewna. A po drugie, stosunek tejże do jakości. Innymi słowy, za stosunkowo niewielką cenę otrzymujemy meble dość trwałe, łatwe do złożenia i dopracowane technologicznie. Wielu zarzuca im co prawda to, że są tandetnie, nie wykonane z drewna i wszystkie takie same. Rzeczywiście, można przyjąć te argumenty, ale można je również odeprzeć. Trudno spodziewać się po komodzie za 250 zł, że będzie, przy naprawdę dobrych mechanizmach, jeszcze wykonana z drewna. Za tę cenę ni można wymagać cudów, podobnie jeśli skupimy się na materiale, to owszem, sklejka czy płyta wiórowa nie należą do szlachetnych, ale precyzji wykonania i mechanizmom trudno zarzucić brak wysokiej jakości, a tym samym nazwać je tandetą. A co do argumentu, że wszystkie są takie same. No cóż, nikt nie zarzuca sieciówkom odzieżowym, ze produkują takie same bluzki czy spodnie, dlaczego więc krytykować za to sieciówkę meblową? Zresztą na tym właśnie polega urok mebli skandynawskich – kupione w odstępie nawet dziesięciu lat pasują jeden do drugiego i komponują się doskonale. Przekonałam się o tym sama, kiedy wstawiłam do pokoju córki kupioną w wiadomym sklepie białą szafę, którą nabyli do mojego nastoletniego pokoju dwadzieścia trzy lata temu moi rodzice. Mimo, że ząb czasu (a raczej moja młodsza siostra, która korzystała z szafy przez parę lat, zanim się od rodziców wyprowadziła) trochę ją nadgryzł, wcale nie wygląda jak stary grat wstawiony pomiędzy nowe meble. Komponuje się doskonale.
Obecne trendy
Meble w stylu skandynawskim cieszą się tak dużym i niegasnącym powodzeniem, że zaczęły je naśladować i produkować (również jako meble przeznaczone do samodzielnego składania) polscy producenci. Można je kupić trochę taniej, niż oryginały, trudno mi się jednak wypowiadać co do jakości – zamierzam w najbliższym czasie nabyć pewna komodę (szwedzki sklep nie ma wymiaru, który mi pasuje do pomieszczenia), więc może wtedy wyrobię sobie jakieś zadanie na ten temat. Drugim biegunem w meblarskich trendach jest z kolei produkcja mebli utrzymanych w skandynawskim prostym i bezpretensjonalnym stylu, jednak wykonanych z bardzo dobrych materiałów – olejowanego dębu, doskonałej jakości skóry czy drewna egzotycznego. Te skandynawskie, piękne meble wymagają jednak znacznie zasobniejszego portfela niż znana sieciówka.