Drewniane meble są najbardziej trwałe i najsolidniejsze ze wszystkich mebli pochodzenia naturalnego (czyli w porównaniu z meblami z płyt wiórowych, płyt z dodatkiem tektury, z palet, rattanu). Jednakże i one podlegają działaniu czasu, zużywają się. W sposób coraz bardziej widoczny nadgryza je ząb czasu. Szczególnie przejawia się to w zewnętrznych warstwach – o ile oczywiście do mebli nie dobrały się korniki. Można jednak cofnąć działanie czasu, poprawiając wygląd mebli – niwelując widoczność rys, odbarwień, zatykając ubytki. Odrestaurowywanie mebli drewnianych nie jest jednak rzeczą najprostszą. Choć i nie należy do najtrudniejszych. Po prostu należy zapoznać się – za pomocą kursu, szkolenia, poradnika drukowanego lub video – z kolejnymi etapami prac renowacyjnych. Wówczas nauczymy się, jak odnowić meble drewniane.
Po pierwsze – powierzchnie, które będziemy poddawać renowacji, należy zeszlifować.Będzie to przygotowanie powierzchni do dalszych działań. Pozbędziemy się w ten sposób starego lakieru, farb i innych zanieczyszczeń i jednocześnie wyrównamy powierzchnię, szczególnie jeśli były w niej rysy i ubytki. Zeszlifować należy całą powierzchnię mebli (lub niecałą, jeśli zaplanowaliśmy renowację tylko części). Najlepiej do tego celu użyć szlifierki – przy większych przestrzeniach – lub papier ścierny – do miejsc o mniejszym zasięgu, do sztukaterii i fragmentów mniej dostępnych. Zacząć należy od grubszego ziarna, stopniowo przechodząc do coraz drobniejszego.
Następnie wyrównujemy niedoskonałości szpachlą do drewna. Zalepiamy wszystkie głębsze rysy, by powierzchnia była równiutka. jeżeli trzeba, kolejne warstwy szpachli kładziemy po 2-4 godzinach. Po zaszpachlowaniu gdzie trzeba znów należy zeszlifować powstałe ponownie nierówności.
W następnym kroku bejcujemy drewno – bejcą oczywiście. Istnieje wiele rodzajów bejcy, zawierają naturalne oleje, minerały. Odpowiednio dobrana bejca podkreśli piękne rzeczywiste zabarwienie drewna, doda szlachetności barwy, pogłębi naturalne wzory drewna. Bejcę powinniśmy nakładać ostrożnie, powoli, delikatnie. Ma to na celu równomiernie rozprowadzenie bejcy, by barwa całej powierzchni była jednolita. Aplikujemy bejcę miękką szmatką czy gąbką (“szwamką”). Likwidujemy szybko nadmiar bejcy, zanim zdąży zeschnąć. Pozostawiamy mebel do wyschnięcia, zazwyczaj 5 – 7 godzin, jednak należy się kierować wskazówkami producenta.
Po zabejcowaniu powierzchnia drewna wymaga polakierowania. Sama bejca ma nadawać drewnu odpowiednią kolorystykę, ale nie jest warstwą trwałą, utwardzającą, która by zabezpieczała powierzchnię przed uszkodzeniami. Taki cel ma użyciu lakieru. Jest on łatwo rozprowadzalny, dobrze przywiera do drewna. Należy pilnować, by tworzył bardzo równą warstwę – rozprowadzamy go pędzlem lub specjalnym wałkiem. Odczekujemy całą dobę lub nawet dłużej, 2, a nawet 5 dni – znów zgodnie ze wskazówkami producenta lakieru. Pamiętajmy, że są rożne rodzaje lakierów. Niektóre wymagają położenia dwóch warstw, inne większej ilości.
Polakierowana warstwa musi sobie porządnie odpocząć, zanim będziemy mogli używać mebla. Im dłużej odczekamy, tym będziemy mieli większą pewność, że lakier nam się tak łatwo nie uszkodzi przy montażu czy przemieszczaniu mebla.
Do ostatnich czynności należny kontrola wyglądu całego mebla. Należy obejrzeć go ze wszystkich stron, by upewnić się, ze nie pozostawiliśmy jakichś niedoskonałości. Jeżeli przepuściliśmy jakąś wadę – no cóż, powinniśmy ponowić niektóre czynności, by usunąć niedoskonałość.
Pamiętajmy także, by po skończonej pracy oczyścić wszystkie używane akcesoria. Wałki i pędzle należy wymyć porządnie z resztek lakieru za pomocą rozpuszczalnika. Dzięki temu nie będą one uszkodzone i będą nadawać się do kolejnych renowacji mebli. Posprzątajmy cały nasz warsztat, w którym dokonywaliśmy renowacji. Służyć to ma temu, by był czysto, bez żądnych drobin i brudów unoszących się w powietrzu i spoczywających na podłodze – przy kolejnych renowacjach nie przyklei nam się stary brud do odnawianych powierzchni, do bejcy czy do lakieru.
